sobota, 26 września 2015

Zaproszenia na sesję fotograficzną - kolorowo na jesień :)

Pamiętacie naszą wycieczkę do Lublina i zdjęcia, jakie wtedy powstały? Pokazywałam je TUTAJ. Zdjęcia zrobione przez fotograf Marzena Knosala Fotografia. Marzenka jest moją kuzynką i w wakacje zrobiłam dla niej zaproszenia na sesje fotograficzne. Tak szybko je kończyłam i słałam, że nie zdążyłam im pstryknąć choćby jednego zdjęcia :( 

Dlatego dopiero teraz grupami będę je pokazywać. Pierwsza grupa z serwetką, ubrankami dziecięcymi i napisem zaproszenie:



 

Starałam się, by były proste i delikatne. Mam nadzieję, że się udało :)

Dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze, jakie się ostatnio pokazują. Dla takich słów warto tworzyć i pisać dalej.

U nas generalnie ok. Uczymy się zgrywać trzy plany lekcyjne, zajęcia dodatkowe czy moje jakieś dodatkowe obowiązki. Póki co dajemy radę i jestem generalnie w szoku jak sprawnie to wejście w nowy układ poszło. Za nami pierwszy miesiąc. Mi pracuje się super. Choć przyznaję - przeżyłam szok jak młodzieź potrafi się zachowywać :( Smutne zderzenie z rzeczywistością. Mam tylko nadzieję, że własne dzieci nauczę pewnych norm i zasad i że będą je stosować bo serio jestem przerażona niektórymi osobami. A najlepsze jest, że wszystkiemu winien nauczyciel. Nie robię nic na lekcji - kto winien? Belfer. Spóźniłam się 15minut na lekcję -  kto winien bo wstawił Ci to spóźnienie? Belfer. Serio, serio i to jest dopiero początek :)  

Trzeba dać radę :) I taki mam zamiar :)

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za zostawianie śladu.

środa, 23 września 2015

Jesienny przepiśnik :)

Zaczęłam go robić już dawno temu. Przeleżał w szafce czekając na lepszy czas. Gdzieś po drodze wena i pomysł co z nim zrobić się skończyła. Treraz postanowiłam kończyć wszystkie zaczęte robótki. Magnoliowa lala pokolorowana przeze mnie copikami. Mam nowe kolorki i aż musiałam je wypróbować :) Całość utrzymana w brązach.


This recipe's notebook I've started long time ago. Few months spent in the closet. Now, with new copic markers I've end it.





I wreszcie postanowiłam użyć grafik od Janet - też sobie poleżały, czekając. Na dokładkę rysunek z pudełka Luxemburgerli z makaronikami :)

Digital cake from Janet - finally I've start to use it :)




Przepiśnik zgłaszam na wyzwania (Challenges which I like to join):

- IKropka "Jesienna platea barw i coś naturalnego"


- Digital Paper by Janet "Kolory jesieni"


- Dream Valley "Autumn colours"


- Craftowy ogródek "Jesienny wiatr"


Pozdrawiam wszystkich. Best regards.

sobota, 19 września 2015

Mój green gate

Nie mogę się oprzeć i wrzucam kilka zdjęć na szybko - właśnie skończyłam sesję szkła - już dawno (oj dawno) obiecaną bratu. Szkło jest bajeczne, idealne. Zrobiłam dwie aranżacje. Lada dzień pokażę całość. 

Na zdjęcia załapał się konik jakiego ostatnio stworzyłam - z serwetką z GG. Zbieram i zbieram te serwety jak tylko jest okazja gdzieś zakupić taniej, w promocji itd. Ta przeleżała w szafie dobrze ponad rok :( Stale obiecuję sobie, że coś zrobię i do tej pory moje pomysły czekały na lepszy czas. Ostatnio jak tylko mam możliwość tworzę dla siebie, dla domku, dla dzieci. Otaczam nas ładnymi rzeczami. Co pewnie dało się po postach zauważyć.

Jeden z moich ulubionych wzorów Sophie Red. Konik ma różne strony. Kilka migawek z konikiem :)








I jak się podoba mój konik?

Tu akurat aranżacja w czerwieniach - CBL (róż, czerwień, biel); moje muffinkowe naczynka, Ib Laursenowe spody do mini tart (też czerwień i róż); szyszki, orzechy,...

Mam nadzieję, że brat będzie zadowolony. Zrobiłam ujęcia eksponując szkło i używając go jako tła. Będzie w czym wybierać :)

A konika zgłaszam na wyzwanie Proejktu Wagi Ciężkiej pt.: "Szewc bez butów chodzi"


i bloga Digi-Scrap "Wyzwanie wrześniowe-dowolna praca"

Pozdrawiam wszystkich.

piątek, 18 września 2015

Kalendarz nauczyciela w wersji przyjemniejszej :)

Nie mogło być inaczej i nie byłam w stanie mieć kalendarza takiego w stanie oryginalnym. Kalendarz kupiłam zwykły czarny. W szkole prawie każdy taki ma. Mylą się nagminnie. Dlatego powstał mój własny. W wersji z Gorjuss. Prosty, najprostszy jak tylko możliwe, żeby nic nie dyndało, nic nie przeszkadzało.

This time something especiallly for me - teachers calender :) With Gorjuss - my small love :) 




Już wybrudzony kredą :) Obawiam się, że papier niedługo zacznie się wycierać przy moim użytkowaniu :D

I wonder how long it will be ok, during my work with him:P

Pochwalę się Wam jeszcze pewnym zakupem - u Danuty z Solmilar Art zakochałam się w jej rozgwiazdowych naszyjnikach. Beading jest mi całkowicie obcy a kolory i wykonanie Danusi są na b.wysokim poziomie - nie mogłam sobie odmówić tej odrobiny przyjemności. Dlatego domawiając do kompletu kolczyki sprawiłam sobie taki oto komplet:


I've made myself small gift - jewellery from Solmilar Art - let's see it:



Zdjęcia zapożyczyłam od Danusi - mam nadzieję, że się nie pogniewa. Jest jej logo więc i reklama jej pracy. Danusiu wszystko jest super i piękne. Uwielbiam już teraz także w realu. Dziękuję raz jeszcze za ogrom pracy włożonej by takie cudo zrobić.

Wonderfull set. Thank You Danuta.

Pokażę Wam coś jeszcze:


Znajoma na FB wrzuciła. Niesamowicie mi się podoba ale chyba sama nie zrobię :( Ma ktoś jakiś pomysł? Myślałam - na głowę kulka filcowa, ręcę i nogi - druciki owinięte włóczką. Ubranko jakoś też skroję. Nie pamiętam gdzie można dostać takie tildowe włoski???

Pozdrawiam wszystkich. Best regards.

niedziela, 13 września 2015

Kolejna plecionka i wyniki candy :)

Uff przetrwałam kolejny tydzień pracy. Powrót do znanego środowiska jest dużo łatwiejszy niż wejście w całkowicie nowe. Większość osób znam, fajnie znowu z nimi rozmawiać, funcjonować. Doszły mi godziny co w pierwszej chwili mnie załamało ale trzeba dać radę i tak wszystko zorganizować, żeby było dobrze. Zostaje jeszcze wybranie terminu dla logopedy z czd i zajęć gitarowych. Ale to już prawie kosmetyka :)

Z materiałem nie mam problemu, bo cały czas w temacie siedziałam. Z uczniami no cóż - kilka mało fajnych stopni już wystawionych :( Papiery do pracy ogarnięte. Został mi już ostatni. Rada trwająca 2,5h a po niej zebranie trwające 2,5h też :D Jednym słowem daję radę. Ferajna też, a to bardzo ważne. Zaakceptowali świetlicę, zaraz zaczynają różne zajęcia dodatkowe to też oczekiwanie na mamę nie będzie takie nudne.

Dziś pokażę kolejną z ostatnich plecionek - tym razem z różowymi biconkami



Plecionka potrójna, więc dosyć szeroka.


A na koniec to na co kilka osób czeka - wyniki rozdawajki :) 

Zliczyłam głosy osób, które i na blogu i na FB skomentowały i udostępniły post - przypisując pierwsze 45 numerków komentarzom blogowym i kolejnych 15 komentarzom z FB. Resztę pozostawiłam losowi. I tak:

główna nagroda leci do osoby, która jako pierwsza zostawiła komentarz - czyli do:


 - podobno pierwsza osoba zgłaszająca się prawie nigdy nie ma szans a tu proszę mała niespodzianka. Tym bardziej się cieszę bo Sylwia jest częstym gościem u mnie na blogu, często właśnie jako pierwsza komentuje. Mam nadzieję, że moje drobiazgi przydadzą się jej w rozwijaniu swoich umiejętności.


Do nagrody pocieszenia (z obserwatorów i komentujących na blogu) została wylosowana osoba z nr 2, czyli


Aniu bardzo się cieszę, że na Ciebie padło. Jesteś jednym z dobrych duszków mojego bloga, który jak zajrzy zostawia po sobie ślad. Za co bardzo dziękuję. Do Ciebie napiszę oddzielną wiadomość podpytać, co by Cie kusiło z moich tworków. Napiszę, co w chwili obecnej mam dostępne, żeby Ci pasowało osobiście :)

Dziewczyny proszę Was o adresy i spodziewajcie się do końca tygodnia paczuszki (pewnie wtorek/ środa będę mogła na spokojnie puścić).

Wszystkim dziękuję za komentarze, za uczestnictwo. Odwiedzającym za zostawianie komentarzy i wpadanie do mnie. 

Pozdrawiam wszystkich.

wtorek, 8 września 2015

Szkatułka mojej księżniczki

Wiecie, że dekupaż nie jest mocną stroną. Nie chodzi mi o to jak mi wychodzi ale o sam fakt, że ta technika nie przypadła mi tak do gustu jak pozostałe. Wiem, umiem ale ze zrobieniem schodzi mi bardzo dużo czasu. Przez to rzadko siadam i robię coś w tej technice. Ale teraz była potrzeba, by moja księżniczka mogła chować gdzieś swoje spineczki, frotki i inne drobiazgi.

Serwetka moja ulubiona trafiona przypadkiem w ilości całej 1sztuki - dlatego musiało coś z nią powstać właśnie dla mojej małej :)

Decoupage box for my daughter with sweet girl on the top. For clips, bands, etc.



 Pudełeczko bielone, dołożona taśma washi i kwiatuszki materiałowe. Wszystko podklejone by wytrzymać użytkowanie 3latki :)







Mała zachwycona. My daughter love it very much :)

Pracę zgłaszam na wyzwania (Challenges which I would like to join):

- Projektu Wagi Ciężkiej Pudełko, pudełeczko"


- Dream Craft "Pastelowa pamiątka dla dziecka"


- Pracowania Rękodzieła Szok "Happy Pastels"


Zapraszam Was jeszcze na małe candy w Retro Craft Shop - zobaczcie jakie cuda możńa zdobyć!!!



Dziękuję za tyle miłych komentarzy pod poprzednim postem. Za wszystkie życzenia imieninowe. Za to, że chce się Wam pisać, zostawić po sobie ślad. Lada dzień podam wyniki candy. Tylko ogarnę wszystkie głosy podwójne z FB. I kilka papierów do pracy :D

Pozdrawiam serdecznie

Best regards

sobota, 5 września 2015

Prezenty, prezenty - czyli to co każdy tygrysek lubi najbardziej :)

Dziś będzie post nie z moimi pracami ale z pracami innych. Nie mogę wcisnąć tego pod jakimś moim postem bo za bardzo doceniam pracę innych osób. Tych osób - wszystko co dostałam jest piękne, delikatne, pasuje do mnie idealnie.

Po pierwsze jakiś czas temu przyszła paczuszka od Danusi z bloga Anstahe - marzyły mi się maki i proszę, jakie do mnie przywędrowały. Cały bukiet i to w jakim wazonie :) Cudo i jeszcze połączenie różnych technik haftowania. Ja jestem zakochana. Jak widzicie obraz z haftem stoi w centralnym punkcie salonu, czyli na kominku wraz z ramką od Beatki i Dariowymi skrzatami. O tych prezentach pisałam TU i TU


Today I will show gifts from my blogging friend - Danuta from Anstahe - she send me a lot of things. Let's see them:

Image with poppies



W kuchni znalazła miejsce dla siebie lawendowa dama - jak pachnie i wygląda :) Uwielbiam ją!!!

Lavender doll





Prezent, o który prosiłam i jest. Czarne worki na bieliznę dla męża. Jak wiecie często jest w podróży i worek jaki poprzednio dostałam od Danusi był non stop w użyciu ale był mało męski. A teraz są dwa z humorem fajniutkie woreczki na ubranie. Worki już w użyciu i wiem, że sprawdzą się idealnie :)

Bags for clothes



Od Danusi przyleciała jeszcze lala dla Zuzy, tylko nie mam jak ją obfocić by Zuz nie widziała bo póki co schowałam ją na jakąś uroczystość :) Jak tylko ferajna będzie poza domem to na pewno jeszcze ją sfotografuję i pokażę.

mały edit- zapomniałam, że jeszcze szkatułkę dostałam z pięknymi blaszkami (szkatułkę pokażę razem z lalą i kloszem). Blaszki są "odjechane w kosmos". Podkradam zdjęcia od Danusi bo nie chciałam ferajnie pokazywać żeby im podłożyć do prezentów.


Każdy, kto mnie zna wie, że moja miłość do Kubusia jest wieczna :)

Tin pictures 

My small love Winnie the Pooh :)



Nasze piesiorki :)

Our dogs :)

 I jeszcze jeden z kloszy dostałam - też mam nieobfocony :( Marzyłam o takim. Naprawdę marzyłam. Nie udało mi się zdobyć siatki w ilości normalnej. A tu takie cudo samo do mnie trafiło i to już gotowe. Jestem taka szczęśliwa.



Danusiu mi brakuje słów, by napisać jak jestem Ci wdzięczna za te podarki. Wszystko jest mega piękne, jest cudowne, dopieszczone do ostatniego zawijaska czy niteczki. Ja kocham miłością bezwarunkową Twoje tworki i z dumą je będę prezentować światu czy odwiedzającym nasz dom. Dziękuję.

A na koniec pokażę, jaki prezent dostałam od męża na jutrzejsze imieninki. Dziękuję Ci bardzo, tym bardziej, że wiem jak sam osobiście nie lubisz filcu :) :P

Torby są dwie od Felt Label - mega piękne, w pracy co chwilę dostaję komplementy i zapytania skąd takie mam. Dużą wybrałam specjalnie pod noszenie do szkoły wielu rzeczy, teczek, teczki wychowawcy itd. Sprawdza się po pierwszym tygodniu idealnie. Duża, pojemna, specjalnie dla mnie rączki zostały wydłużone i mogę ją nosić na ramieniu, co mi bardzo ułatwia życie. Dziękuję za takie podejście do klienta, za starania by klient czuł się wyjątkowo.

Gifts from my lovely husband - bags from Felt Label - great job, wonderful design. For me ideal. 






I jeszcze dostałam prezentn i życzenia z okazji imienin - jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i zadowoloona. Dziękuję raz jeszcze.

Name Day gift from Felt Label :)





Na zdjęciach możecie podziwiać duże zmiany tarasowe. Kto wypatrzył? Stół i 3 krzesła są gotowe na tip top. Zostało jedno krzesło i ława. Poduchy do zakupienia i firanki do powieszenia też już wybrane choć te zmiany pewnie pojawią się już na wiosnę bo sezon niedługo się skończy. Jak wszystko zrobię to będę pokazywać całość.

Pozdrawiam serdecznie

Best regards

Album ślubny dla Craft o'clock

 Hej wszystkim! Dzisiaj pokażę Wam albumiku ślubny w bardzo nietypowej formie. Bo dorobiłam do niego etui z papieru i folii pcv z zapięciem ...